Koszykarze Startu pokonali w piątek HydroTruck Radom 88:83. Trener David Dedek miał już do dyspozycji rozgrywającego Lestera Medforda.
Czerwono-czarni bardzo dobrze rozpoczęli zawody. Po 10 minutach prowadzili 25:20. W drugiej odsłonie gospodarze systematycznie powiększali przewagę. A ta w pewnym momencie wynosiła aż 17 „oczek” (39:22). Rywale szybko wrócili jednak do gry. Na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 49:41. A po zmianie stron znacznie lepiej radzili sobie koszykarze z Radomia.
Goście zdobyli aż 16 punktów z rzędu i niespodziewanie w trzeciej odsłonie to oni byli w lepszej sytuacji (54:59). Podopieczni trenera Dedka nie mieli jednak zamiaru rezygnować. Dlatego do końcowego gwizdka trwała zacięta walka. Ostatecznie zwycięsko wyszli z niej lublinianie (88:83).
Ponownie najlepszym strzelcem czerwono-czarnych był Martins Laksa, który zapisał na swoim koncie 19 punktów (8/15 z gry i 3/7 za trzy). Z bardzo dobrej strony pokazał się Kacper Borowski, który zdobył 17 „oczek”, trafił sześć z siedmiu rzutów, a do tego dorzucił sześć zbiórek. Jak wypadł Medford? Spędził na parkiecie niemal pół godziny i w tym czasie uzbierał: pięć punktów, osiem asyst i cztery straty.
W drugim, piątkowym meczu X Memoriału Zdzisława Niedzieli Legia Warszawa pokonała MKS Dąbrowa Górnicza 79:74. Dzisiaj najpierw HydroTruck zagra z MKS (godz. 17), a o 19.30 Start zmierzy się z Legią.
Start Lublin – HydroTruck Radom 88:83 (25:20, 24:21, 16:22, 23:20)
Start: Laksa 19, Borowski 17, Dorsey-Walker 13, Moore 12, Pelczar 8, Szymański 7, Gospodarek 7, Medford 6, Pszczoła 0.
Radom: Piechowicz 21, Griffin 17, Neal 13, Lewandowski 10, Zegzuła 8, Ostojić 7, Prahl 4, Krupisz 3, Wall 0, Stankowski 0.